Jak zaczęła się moja przygoda z opowiadaniem historii?
Od żagli! Pływam od zawsze. Mało miejsca a jak masz dość ludzi, możesz, co najdalej, wyskoczyć za burtę i popłynąć wpław do brzegu. Uciec do innej załogi też się da – o ile taką znajdziesz, a właściciele jachtu Cię zechcą.
Dobre story to podstawa, zarówno na łódce, jak i w życiu, a to tworzą wydarzenia i piękne historie. To właśnie dlatego piszę scenariusze i pomagam Ci, w spełnianiu Twoich marzeń